Od dłuższego czasu chodziło już za mną to wyzwanie. Momentem kulminacyjnym była ostatnia sobota kwietnia, zaraz po powrocie z urlopu (29.04.2023). Skończyło się rozmyślanie „czy warto”, „a po co”, „nie mam czasu”, „na służbie nie będzie na to czasu” itd itp. Każdy wie o co chodzi 😛 Strażackie zdecydowanie tego dnia wygrało – let’s do it.

Szybkie „googlowanie” na temat tego wyzwania i wiele wyników z GitHubem.
Dlaczego Google w „”? Po pierwsze, informatycy używają Google na potęgę. Jak mawiał jeden z moich wykładowców „Nie musicie wszystkiego umieć i pamiętać, ale macie wiedzieć gdzie to znaleźć„. A po drugie, nie używam Google od dłuższego czasu. Jako główną wyszukiwarkę wykorzystuję DuckDuckGo. Zapomniałem o sytuacji, gdy po wpisaniu w Google „rower” w każdym możliwym miejscu internetu w sekcji reklam będą wyskakiwały reklamy sklepów rowerowych. Wiesz o czym mówię 😉 W dużym skrócie, używam i polecam.
Wracając do GitHuba, wiele osób właśnie tam prowadziło swój „dziennik wyzwania”, gdzie opisywali co się działo danego dnia. Przekonali. Pierwszy dzień właśnie zacząłem od utworzenia lokalnego repozytorium gita na laptopie, zdalnego repozytorium na GitHubie i spięcia ich ze sobą. Tak więc mój dziennik możecie znaleźć pod adresem: https://github.com/wojtex113/100daysoflinux Codziennie wrzucam tam info co robiłem danego dnia.
W kolejne dni zająłem się ebookiem od Jakuba Mrugalskiego „77 zadań dla adminów„. Leżał na pulpicie od dłuższego czasu, ale zawsze było coś „ważniejszego”. Właśnie po to podjąłem to wyzwanie, żeby zająć się tymi zaległymi rzeczami. Na ten moment udało mi się skończyć moduły dotyczące zarządzania użytkownikami i plikami, a także konfiguracji serwerów WWW w oparciu o Apache i nginx (swoją drogą przy tym udało mi się zakończyć również kurs „NGINX w godzinę” od tego samego autora).
W tym czasie wypadła majówka i dwie niedziele. W takie dni staram się trochę odpuścić i odpocząć. Skupiłem się wówczas na czytaniu artykułów, obejrzałem nagranie z konferencji i posłuchałem kilku podcastów.

Dziesiątego dnia usiadłem ponownie do ebooka, gdzie kolejną częścią jest Ansible. Gdy zacząłem konfigurować hosty pod wymagania do ćwiczeń przypomniałem sobie o wykupionym kursie „Ansible w godzinę” w związku z tym skupiłem się na tym kursie. Po jego skończeniu wrócę do ebooka, gdzie są ćwiczenia utrwalające wiedzę zdobytą w kursie. 

Co dalej? Na początek chciałbym się skupić na ukończeniu wspomnianego wcześniej ebooka. Następnym krokiem będzie dokończenie kursu „Administracja Serwerami Linux” od Grupy ADM, który zacząłem jeszcze przed naborem i całkiem sprawnie szło, niestety nabór do PSP skutecznie odciągnął moją uwagę. Po powrocie ze szkolenia w zawodzie strażak i rozpoczęciu służby w JRG w czasie pomiędzy służbami próbowałem kilka razy wrócić do tego kursu, ale zawsze trafiało się coś innego. Więc wyzwanie będzie idealną okazją na dokończenie tego 😉 I na koniec kursów pozostała „Akademia Debugowania Linuksa„. Tutaj niestety postęp zatrzymał się na 0%. Ale mam nadzieje, że za 90 dni to się zmieni 😀

Co 10 dni będę starał się wrzucać post podsumowujący ten okres, a codziennie wpada relacja na IG (https://instagram.com/wojst_it) i notka na wspomnianego powyżej GitHuba.

Na czym labuje? Obecnie wykorzystuje jedynie laptop z Fedorą. Część rzeczy wykonuje bezpośrednio na nim, część na kontenerach Dockerowych. Oprócz tego wykorzystuję VirtualBoxa, gdzie mam postawione maszyny z Ubuntu Server (musiałem przygotować VM dla uczniów technikum w którym uczę, więc są idealnym szablonem do klonowania) oraz Red Hatem (który udostępnia kilka darmowych licencji – po więcej szczegółów warto zajrzeć na ich oficjalną stronę). W zapasie stoi jeszcze nieużywana jednostka centralna, na której w późniejszym czasie wyzwania planuję odpalić Proxmoxa (swoją drogą używam go u Klienta od dłuższego czasu, wykorzystywałem go już kiedyś w labie, ale nigdy nie zbudowałem klastra proxmoxowego – muszę dopisać to na 'to do listę’ w tym challengu 😉 ).